niedziela, 30 października 2011

Kolorowe eksperymenty 1

Wpisałam w wujka googla hasło: "zestawienia kolorystyczne jesień 2011". A oto efekty inspiracji:
naszyjniki wykonane z koralików drewnianych i sznurków lnianych. Rozmiary koralików od 6mm w części głównej do 16mm na zakończeniach.

1. Pomarańcz, róż i fiolet


2. Turkus, beż i fiolet


3. Pomarańcz, róż i zieleń


Powiem szczerze, że chyba bym sama nie wpadła na to, żeby łączyć róż z pomarańczem i turkus z fioletem... Ale, kurczaczki bladaczki, wygląda to całkiem nieźle! No i jaki kop kolorów na jesień!

Naszyjniki będą dostępne w Kramiku Sol

sobota, 29 października 2011

Już mnie znalazły :)

Założyłam kramik. Będę tam zamieszczać biżutki przeznaczone do sprzedaży i wymiany - jakby ktoś miał ochotę coś przygarnąć to serdecznie zapraszam!
Miałam zamiar udostępnić stronkę później (jak już zapełnię półki towarem), ale mnie znalazły :D
Jako że falstart zaliczony, to upubliczniam KramikSol już teraz.


Pozdrawiam wszystkie Obserwujące - jak to miło, że Wasze grono co i rusz się powiększa! :*

A dla uczestniczek candy informacja - do prezentowanych na zdjęciu perełek dojdzie niespodzianka dla Zwyciężczyni.

A po przekroczeniu 50 komentarzy pod candy - będę losować pocieszajkę, która też pozostanie niespodzianką.

Nigdy nie przypuszczałam, że blogowa przygoda tak mnie wciągnie, że pierwszą moją poranną czynnością będzie sprawdzenie co nowego u Was :)

Uściski i buziaki!

piątek, 28 października 2011

Wyzwanie u Modrak Cafe

Powiem wam, że kolory wyzwania strrrrasznie mi się spodobały. Tylko ciągle nie miałam czasu, żeby usiąść do koralików. Wczoraj usiadłam, zrobiłam... A dziś zdjęcia i heja!

Moja bratkowa propozycja, to naszyjnik wykonany w całości z drewnianych koralików (6mm, 8mm, 10mm i 16mm) na sznurkach lnianych (też w trzech kolorach).


środa, 26 października 2011

A 250 komentarz należy do...

GOSZE
:D
A dowód poniżej. Złapałam 252 komentarze, dwa górne więc odpadają. I w ten sposób niespodzianka na skrzydłach bohaterskiej Poczty Polskiej pojedzie do Szczecina :) Gosiu, jeśli Twój adres przesyłkowy jest inny niż ten na przelewach, to poproszę na @.

I kto tu ma szczęście? :)))

Wygrałam gęś!

Poważnie! Dziś na stronie gazety znalazłam artykuł o promocji gęsiny jako mięsa zdrowego i smacznego, a przede wszystkim - rdzennie polskiego :) warunkiem było wysłanie mejlem właściwej odpowiedzi na pytanie "jak nazywa się akcja promocji gęsiny w kujawsko-pomorskim". Trudne to nie było, bo nazwa akcji była pod zdjęciem ozdabiającym artykuł ;) Jakbym miała wysłać SMSa to bym pewnie po szkocku - oszczędziła na x zł + VAT. A mejl? Za darmo! No i wygrałam gęsią tuszę :D A ponieważ podział obowiązków w gospodarstwie domowym jest klarowny - Ojciec Dyrektor gęś przyrządzi a ja będę smakować i zmywać naczynia.
No i przy okazji banan na ryjcu mam :D

niedziela, 23 października 2011

Niespodzianki: łap licznik i 250 komentarz :)

Przy okazji candy - może paść 250 komentarz na moim blogu :) Osoba której przypadkiem się to uda dostanie niespodziankę niezależnie od losowania.

No i do złapania jest licznik 10 000 wyświetleń strony! - tu też przewidziane są niespodzianki.

A oto mój dzisiejszy czasozabijacz:

Naszyjnik i kolczyki wykonane na linkach stalowych powlekanych z drobnej sieczki fluorytu i ametystu. Zdjęcia wyszły koszmarne, ni cholery nie oddają uroku naszyjnika ani kolorów... Fiolety są pięknie fioletowe, a te prawie transparentne to w rzeczywistości delikatny seledyn...
Jak tylko kupię namiot bezcieniowy i porządne halogeny to zdjęcia od razu będą ładniejsze :)



czwartek, 13 października 2011

Candy na jesień

Jak to mówią - jesień deszczem płacze...
Nie wiem jak Wy - ja z początkiem typowo jesiennych dni dostaję straszbej chandry i nic mi się nie chce... Dobrze, że chociaż wrzesień rozpieścił nas słońcem :)
W związku z tym, żeby chociaż komuś humor w listopadzie poprawić ogłaszam Jesienne Candy. Do zgarnięcia zestaw wykonany z perły nienarodzonej - naszyjnik, kolczyki i bransoletka. Jak na zdjęciach poniżej:






I wszystko razem:


Zasady znane:
1. Umieść informację o candy w pasku bocznym bloga, podlinkuj zdjęcie do tego postu.
2. Zamieść komentarz pod tym wpisem
3. Cierpliwie czekaj na losowanie :)

Zabawa tylko dla osób prowadzących bloga.
Wysyłka na terenie Polski.

niedziela, 9 października 2011

Domowe ciastka

 Dawno, dawno temu mój Tata zakupił kilka kilo mąki owsianej. Ale po co? Nie wiedział nikt... Mąka stała i wietrzała, aż do zeszłego piątku. Ojciec Dyrektor, prowadzący tego oto bloga kulinarnego, wynalazł (na innym kulinarnym blogu) przepis na owsiane ciasteczka. Pierwszą partię z połowy składników robiłam w piątek - takie uczenie się na błędach (bo za słodkie wyszły!) :) Bo przepis to tylko sugestia proporcji. Dzisiejsze wyszły dużo smaczniejsze i dlatego je tu prezentuję.

Przepisu nie powtarzam - oryginalny przepis na blogu whiteplate, mój zmodyfikowany pojawi się (pewnie jeszcze dziś) na blogu Ojca Dyrektora