Naszyjnik i kolczyki wykonane z kul chryzokoli i plastrów muszli szarej. Teraz mogę go już na blogu pokazać, bo jest po świętach i po prezentach :)
Największa kula w naszyjniku ma 18mm średnicy, najmniejsza 12mm. Kolczyki wykonane z kul 12mm.
wtorek, 27 grudnia 2011
poniedziałek, 19 grudnia 2011
Chrzest bojowy kota
W TYM poście pisałam o kocie, który to kot ozdobić miał bransoletką (taką moją, prywatną i zupełnie osobistą). Bransoletkę zrobiłam ze szklanych kryształków w kolorze który sprzedawca określił jako "kameleon". I rzeczywiście - w zależności od kąta padania światła kryształki wyglądają na błękitne lub lawendowe. Bransoletka poniżej:
Do kompletu powstały kolczyki:
I naszyjnik:
Całość przeszła już chrzest bojowy - została nałożona na pracowniczą wigilię :)
Do kompletu powstały kolczyki:
I naszyjnik:
Całość przeszła już chrzest bojowy - została nałożona na pracowniczą wigilię :)
czwartek, 15 grudnia 2011
Ktoś zwariował, w tym ja :)
Dziś, jak wróciłam z pracy, w domu czekała na mnie paczka. Bardzo duża, w stosunku do tego, czego się spodziewałam :) A przyszła moja wygrana w candy u Marzeny - cudny wisior ze srebra i labradorytu!
Po odpakowaniu zobaczyłam o to:
Pudełko na pewno zostanie ostoją moich naszyjników i bransoletek, bo stara skrzyneczka już ich nie mieści...
W pudełku nie zabrakło słodkości (Marzenko! Trafiłaś w me słodkie gusta w sam środek tarczy! Wszystko co znalazłam jest moje ulubione :D )
I czas na gwóźdź programu. W kropkowanym pudełeczku:
Na miękkiej podusi leżał ON:
Zdjęcia przy sztucznym świetle kłamią zazdrośnie, wisior jest piękny, cudowny! Szczerze mówiąc, nigdy w życiu nie miałam tak pięknego okazu biżuterii. MY PRECIOUS!!!
A teraz możecie mi zazdrościć w komentarzach. JA lecę tulić zachorzałego Potomka i napawać się pięknym wisiorkiem, który już mi dynda na szyi.
P.S. Jestem przeszczęśliwa!! Marzenko - dziękuję, ściskam, całuję i nie wiem jak jeszcze mam swoją radość wyrazić!
Po odpakowaniu zobaczyłam o to:
Pudełko na pewno zostanie ostoją moich naszyjników i bransoletek, bo stara skrzyneczka już ich nie mieści...
W pudełku nie zabrakło słodkości (Marzenko! Trafiłaś w me słodkie gusta w sam środek tarczy! Wszystko co znalazłam jest moje ulubione :D )
I czas na gwóźdź programu. W kropkowanym pudełeczku:
Na miękkiej podusi leżał ON:
Zdjęcia przy sztucznym świetle kłamią zazdrośnie, wisior jest piękny, cudowny! Szczerze mówiąc, nigdy w życiu nie miałam tak pięknego okazu biżuterii. MY PRECIOUS!!!
A teraz możecie mi zazdrościć w komentarzach. JA lecę tulić zachorzałego Potomka i napawać się pięknym wisiorkiem, który już mi dynda na szyi.
P.S. Jestem przeszczęśliwa!! Marzenko - dziękuję, ściskam, całuję i nie wiem jak jeszcze mam swoją radość wyrazić!
wtorek, 13 grudnia 2011
Cytatowa wymianka u Koralika
Zapraszam na cytatową wymiankę u Koralika. Pomysł świetny, każda uczestniczka (uczestnik - bo może trafi się jakiś rodzynek :) ) będzie zobowiązana do wytworzenia 3 sztuk 'czegoś' inspirowanych ... cytatem blogowiczki, dla której owe sztuki 3 będzie przygotowywać. Chyba zakręciłam... Ale podsumowując - wymianka-wyzwanie :D Jeszcze raz zapraszam!
A ja przy okazji zaprezentuję tę oto bursztynową bransoletkę:
poniedziałek, 12 grudnia 2011
Ważki - nieważki i 500-ny komentarz
Naszyjnik z turkusu z ważkami - mała ważka-zapięcie i duża (5cm x 3,5cm) ważka-wisior.
A z ogłoszeń parafialnych - pyknął 500 komentarz. Wpisany został przez Mobart. Jolę proszę o podesłanie adresu na @ koraliki.sol@gmail.com - w związku ze zbliżającymi się świętami poleci na ten adres jakiś biżutkowy drobiazg.

piątek, 9 grudnia 2011
Trochę elfio
Elfi naszyjnik wykonany z łączników bali - listków, kryształów szklanych fasetowanych i zawieszki bali.
poniedziałek, 5 grudnia 2011
Bursztyn i wygrane candy w Niebieskich Migdałach
To najpierw się pochwalę - wygrałam kota u Ani :)
Śliczny jest, zadomowił się na parapecie, bo jak to kot - i przez okno lubi powyglądać i grzać się nad kaloryferem :D Z kotem przyszła śliczna kartka z życzeniami na święta. Dziękuję Aniu!
Prócz kota w przesyłce było pachnidełko cynamonowe! Korzenny zapach już się w pokoju unosi :)
A z woreczka wyjęłam... jeszcze dwa kociaki. Ten mniejszy na pewno ozdobi bransoletkę, którą zamierzam sobie upleść. A większy? Poczeka grzecznie w pudełku ze skarbami aż będę wiedziała, gdzie go umieścić na stałe.
I przy okazji zaprezentuję bursztynowy komplecik:
Śliczny jest, zadomowił się na parapecie, bo jak to kot - i przez okno lubi powyglądać i grzać się nad kaloryferem :D Z kotem przyszła śliczna kartka z życzeniami na święta. Dziękuję Aniu!
Prócz kota w przesyłce było pachnidełko cynamonowe! Korzenny zapach już się w pokoju unosi :)
A z woreczka wyjęłam... jeszcze dwa kociaki. Ten mniejszy na pewno ozdobi bransoletkę, którą zamierzam sobie upleść. A większy? Poczeka grzecznie w pudełku ze skarbami aż będę wiedziała, gdzie go umieścić na stałe.
I przy okazji zaprezentuję bursztynowy komplecik:
sobota, 3 grudnia 2011
Gwiazdkowy naszyjnik
Króciutko, bo zaczęłam wielkie zimowe porządki :)
Komplecik wykonany z opalizujących szklanych kul oraz elementów bali.
Komplecik wykonany z opalizujących szklanych kul oraz elementów bali.
Etykiety:
bali,
bransoletka,
kolczyki,
korale szklane,
naszyjnik
czwartek, 1 grudnia 2011
Drewniane
Wczoraj w południe wylazło słońce. Pomyślałam sobie - zdjęcia porobię! Poleciałam po aparat, półgłówka, korzeń, biżutki i tło. Zniosłam to na dół pod drzwi tarasowe. Ustawiłam. Zawiesiłam półgłówkowi kolczyk. Słońce schowało się za chmurami... Potupałam nóżką, ale zdjęcia porobiłam i tak, bo zaległości mam straszne.
Poniżej - z serii kolorowych eksperymentów - naszyjnik z drewnianych koralików czarno-fioletowo-różowy.
I z trochę innej parafii - kolczyki gronka z akrylowych koralików - pomimo swojej wielkości bardzo lekkie.
Poniżej - z serii kolorowych eksperymentów - naszyjnik z drewnianych koralików czarno-fioletowo-różowy.
I z trochę innej parafii - kolczyki gronka z akrylowych koralików - pomimo swojej wielkości bardzo lekkie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)