...na wszystko - na koraliczenie, na pisanie, na rower... Ale wielkimi krokami zbliża się urlop, to pewnie odzyskam te 10 godzin życia marnowane w pracy :) A wtedy - bójta się boga i o ja niemoga! Będę znów walczyć z nawlekaniem :)
A na razie z prac ręcznych to robię klatkę-wybieg dla szczurasów (na Potomku jest wspomniany Ogonek, do ekipy dołączył jeszcze Ryjek), niech ogony też mają frajdę z ciepłych dni.
Cierpliwych we włażeniu na bloga zapewniam, że wraz z powrotem do wirtualnego świata pojawi się pewnie jakieś candy :) A co se będę żałować :D
Także serdecznie zapraszam do zmasowanych odwiedzin na początku lipca!
No już się martwiłam gdzie Cię wywiało! :) Wpadnij na Candy i wracaj wreszcie! :D
OdpowiedzUsuńOj każdemu czasu brakuje.Wybiegu dla szczurków bardzo ciekawa jestem. Mam 3 świnki morskie tez by im się wybieg przydał
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego wybiegu dla szczurków.
OdpowiedzUsuńŚwinkom łatwiej wybieg zrobić, bo się nie wspinają. A moim gamoniom musiałam wybieg z dachem :) Za to zamiast podłogi mają trawę.
OdpowiedzUsuń