Dziś, jak wróciłam z pracy, w domu czekała na mnie paczka. Bardzo duża, w stosunku do tego, czego się spodziewałam :) A przyszła moja wygrana w candy u Marzeny - cudny wisior ze srebra i labradorytu!
Po odpakowaniu zobaczyłam o to:
Pudełko na pewno zostanie ostoją moich naszyjników i bransoletek, bo stara skrzyneczka już ich nie mieści...
W pudełku nie zabrakło słodkości (Marzenko! Trafiłaś w me słodkie gusta w sam środek tarczy! Wszystko co znalazłam jest moje ulubione :D )
I czas na gwóźdź programu. W kropkowanym pudełeczku:
Na miękkiej podusi leżał ON:
Zdjęcia przy sztucznym świetle kłamią zazdrośnie, wisior jest piękny, cudowny! Szczerze mówiąc, nigdy w życiu nie miałam tak pięknego okazu biżuterii. MY PRECIOUS!!!
A teraz możecie mi zazdrościć w komentarzach. JA lecę tulić zachorzałego Potomka i napawać się pięknym wisiorkiem, który już mi dynda na szyi.
P.S. Jestem przeszczęśliwa!! Marzenko - dziękuję, ściskam, całuję i nie wiem jak jeszcze mam swoją radość wyrazić!
WOW ja wiedziałam, że to będzie wspaniała wygrana :) Gratuluję :*
OdpowiedzUsuńNaprawdę piękny :)
OdpowiedzUsuńAle się cieszę, że na prawdę się cieszysz!:)) Bo bałam się czy się spodoba, w końcu to jeden z moich pierwszych wisiorów, sciślej drugi w życiu, a pierwszy w całości lutowany. Miał być jeszcze świąteczny łoś, ale moja córa go dorwała , upuściła i noga się złamała. Także paczuszka wysłana bezłosiowo ;)
OdpowiedzUsuńOby się dobrze nosił :)
Gęba mi się śmieje :D
Marzena - podoba, to mało powiedziane! Słów mi brakuje by opisać to cudo! Łażę jak przedszkolak po znalezieniu upragnionego prezentu pod choinką! Rewelacyjnie Ci się wylutował ten wisior. A kamień jest po prostu niesamowity - światło na nim gra i zmienia kolory.
OdpowiedzUsuńJa się cieszę, że mam uszy, bo mi się gdzieś ten rozjazd gęby zatrzymuje :D
Super prezent. taki przedgwiazdkowy :D
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej! Wisior rewelacyjny :) oczywiście zazdroszczę :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZgłaszam się do wyrażenia w sposób jawny szczerej zazdrości!
OdpowiedzUsuńNajpierw nie sapałam w oczekiwaniu na losowanie, potem nie spałam ze zgryzoty, że nie mnie wylosowano, a dziś nie zasnę, bo mi się to wszystko przypomniało.
Ech, pozdrawiam!
...przecudny, gratuluję podwójnie, bo ostatnio szczęście u Ciebie się jakoś kumuluje....najpierw koty ,teraz wisior ...dasz przepis na szczęście, bo do mnie się nie uśmiecha już od kilkunastu lat, a przecież grzeczna jestem, hihi...pozdrawiam serdcznie:)
OdpowiedzUsuńWisior rewelacyjny, pomimo złego oświetlenia prezentuje sie znakomicie
OdpowiedzUsuńCuudoownyy!Gratuluję wygranej:)
OdpowiedzUsuńohhh ale ci zazdraszczam miałam chrapkę niesamowita na niego ;)
OdpowiedzUsuńo, to Ten na którego candy się spóźniłam,
OdpowiedzUsuńzazdroszczę z całego serca :)
i gratuluję oczywiście
Ja zazdroszczę bardzooooo - jest przepiękny :) gratuluję tak wspaniałej wygranej.
OdpowiedzUsuń