Mądra to ja nie jestem... Ustawiłam sobie sprytnie, że komentarze do postów starszych niż bodajże 2 tygodnie muszę zaakceptować... No i siedziałam ja przez ostatni tydzień zapłakana w kącie, że nikt nie chce się dopisać do mojego candy :) Aż wlazłam w komentarze w pulpicie nawigacyjnym i proszę bardzo! Są! Siedzą grzecznie i czekają na publikację! No i się doczekały w końcu. Obiecuję teraz, że sumiennie raz dziennie będę sprawdzać, czy ktoś przypadkiem przygarnąć candy nie chce :)
A tak przy okazji - jedzie do mnie kilka tysięcy koralików :D
Jak to kilka tysięcy???:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAno kilka tysięcy :) Brzmi to dumniej niż wygląda w rzeczywistości - ale jak dojadą to zrobię zdjęcie :D
OdpowiedzUsuń:) Na Twoje Candy przecież nie mogłoby zabraknąć chętnych!
OdpowiedzUsuń