Urodzinowa dodam. Bo Potomek - miłośnik robali ogółem a biedronek w szczególności - obchodził 7 urodziny. W związku z tym razem z Ojcem Dyrektorem do 1 w nocy walczyliśmy z biszkoptami, barwnikami i masą cukrową, żeby młodzieży przedszkolnej niespodziankę sprawić. Biedronka wyszła tak (siedem kropek pod siedem świeczek):
Sprawiła frajdę wszystkim, chyba nawet większą dorosłym gościom siedzącym wokół stołu niż jubilatowi ;-)
No i dostałam od Brata Młodszego zamówienie na 18-nastkowy tort - Czesia.
W środku (i tu już zdjęcie podkradzione od Ojca Dyrektora) biedronka prezentowała się tak:
A po przepis na biszkopt, który się zawsze udaje oraz na masę cukrową zapraszam na
blog Ojca Dyrektora - post właśnie się tworzy :-)