Dziś - naszyjniki wykonane z turkusu. Prawdę mówiąc powinny być cztery sztuki, ale dwie się rozbiegły po świecie zanim zdążyłam im zrobić zdjęcie.
A tu proszę - dumnie prezentowane przez dyżurnego półgłówka w zimowym niebieskim świetle (szlag mnie trafia z tym światłem, ale jak Was czytam, to nie czuję sie w tej materii osamotniona :) ).
I jeszcze kolczyki:
Wszystko śliczne
OdpowiedzUsuńnie narzekaj na zdjęcia,wcale nie są złe
musimy przeczekać te szarugi,innego wyjścia nie ma
Ale cudny komplecik:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńja się w ogóle nie dziwię, że Twoja biżuteria rozchodzi się jak świeże bułeczki :) jest piękna.
OdpowiedzUsuńP.s. dzisiaj paczuszka doszła, bardzo dziękuję - wszystko śliczne. Miałam pożyczyć zdjęcia z Twojego bloga, bo moje takie średnie wyszły, ale się nie odważyłam :)
Piękne turkusiki :)
OdpowiedzUsuńTurkusy boskie, zwłaszcza pierwszy naszyjnik. Co do światła wszystkie mamy ten problem, no chyba, że ktoś przy okazji posiada studio fotograficzne!D
OdpowiedzUsuńMnie ostatnio tak wkurzyły te szaro-niebieskie tła, że zaczęłam wycinać obiekty ze zdjęć, komputerowe tło jest nieskazitelnie białe :)chociaż obróbka wymaga trochę czasu. Ściskam cieplutko i aby do wiosny!!! :) :*
Przepiękne naszyjniki. Ja też mam problem ze światłem i większość moich praz jest fotografowane na balkonie.
OdpowiedzUsuńMiałam okazje je już podziwiać, powtórzę się bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńpesymistka13 - trzabyło pożyczać i się nie zastanawiać. W celu chwalipiętnictwa pochwalam kradzież zdjęć ;-)
OdpowiedzUsuńAiraArt - nie trzeba studia! Wystarczy namiot bezcieniowy i dwa halogeny (łatwo znaleźć zestawy na pewnym portalu na A.). Tylko jakoś nie mogę uzbierać funduszy na to. Wolę koraliki kupować :)
Dudqa - będziesz miała szansę jeszcze pooglądać na żywo ;)
Pozdrawiam!!
Naprawdę piękne. A pora roku jest taka, że trudno o dobre światło. Właśnie walczyłam z tym światłem sama, znalazłam lepsze pomieszczenie w domu, ale musiałam wleźć na parapet, żeby zdjęcia były jasne :P
OdpowiedzUsuń