środa, 7 września 2011

Koraliki na winie, czyli co się nawinie na sznurek...

Dwa nawleczone ostatnio komplety składające się z naszyjnika, bransoletki i kolczyków. I jestem z nich bardzo zadowolona :) Za to ze zdjęć nie jestem - słońca brak, w domu ciemno w związku z tym a do lampy błyskowej przekonana nie jestem... Czas pomyśleć chyba o namiocie bezcieniowym i halogenach...

1. Zielone
Wykonane na szmaragdowym sznurku lnianym z koralików drewnianych i szklanych, kwarcu lodowego, koralików akrylowych, krążków kokosa.


 

2. Rude
Wykonane na brązowym sznurku lnianym z perełek szklanych, koralików drewnianych, szklanych, krążków kokosa, kamieni bursztynu, koralików akrylowych.


 

5 komentarzy:

  1. Rudy komplet jest śliczny!pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Oba ładne,ale moja jest zieleń.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ świetne, takie jesienne jak z jarzębiny lub innych jesiennych skarbów lasu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki fajny tytuł dla posta wymyśliłaś :D
    Dla mnie rudości na plus

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy to zdecydowanie mój faworyt. ;) Ze względu na moje zamiłowanie do zieleni.

    OdpowiedzUsuń