Rzemykowych bransoletek ciąg dalszy.
A na koniec - pajac na baczność (no dobra, nie na baczność a na "heil hitler" - po nocy spędzonej na balkonie chciałam schować suszarkę do domu.pieluszki pozostały posłuszne prawu grawitacji, a on nie :-)
Ładne bransoletki.Pajac mnie rozbawił:):):)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tymi kolorowymi bransoletkami :) To miałaś zabawny przypadek :)
OdpowiedzUsuń